Często robimy problem z niczego
Od zawsze nienawidziłam swoich rudych włosów. Przez nie dokuczali mi w szkole, nazywali rudzielcem. Chciałam je farbować, ale mama się nie zgodziła. Rodzina powtarzała, że mam piękne włosy, a im będę starsza tym bardziej będą się podobać moim znajomym i docinki się skończą. Rodzina zawsze powie coś pocieszającego, ale to ja musiałam męczyć się z wyzwiskami w moją stronę. Teraz mam szesnaście lat i oddałabym wszystko za moje rude włosy. Straciłam je w wyniku chemioterapii z powodu choroby nowotworowej. Docinki znajomych się skończyły, nikt nie śmieje się z tego, że jestem łysa. Jestem już po leczeniu i nie mogę się doczekać, aż odrosną mi moje piękne rude włosy. Mogą mnie nazywać rudzielcem, nie będzie mi to przeszkadzało, jak się okazuje nastolatka może mieć o wiele większe problemy niż kolor włosów.
Komentarze
Prześlij komentarz