Los bywa przewrotny

Pamiętam czasy, gdy Bitcoin kosztował przysłowiowe grosze. O tej walucie usłyszeliśmy od naszego znajomego, który się interesował takimi nowościami. To były początki tej waluty. Kumpel co miesiąc z wypłaty kupował kilka Bitcoinów jako inwestycję na przyszłość. Śmialiśmy się z niego, że lepiej te pieniądze wpłacić na jakąś pewną lokatę, albo pójść na imprezę, niż płacić za coś czego nawet nie sprzeda później. My się śmialiśmy, znajomy kupował i tak przez dłuższy czas. Jaki był nasz szok jak usłyszeliśmy, że Bitcoin przeżywa prawdziwy rajd w górę, cena rośnie z dnia na dzień, a nasz znajomy z chwili na chwilę staje się coraz bogatszy. Ostatecznie sprzedał te swoje bitcoiny za kilkanaście milionów złotych, kupił dom i porządny samochód oraz otworzył firmę. My śmieszki do tej pory zarabiamy co najwyżej średnią krajową, a on pławi się w luksusach. Kilka osób z naszej paczki nawet u niego pracuje. Los bywa przewrotny.

Komentarze

Masz historię, która powinna znaleźć się na tej stronie? Napisz do nas!

Imię

E-mail *

Wiadomość *