Szwagier zdrajca

Kilka miesięcy temu zostawił mnie narzeczony, byłam załamana. Swoje wypłakałam i za namową siostry postanowiłam założyć konto na portalu randkowym. Nie chciałam wrzucać swojego zdjęcia na którym widać twarz, po prostu nie chciałam być kojarzona jako desperatka, co szuka miłości w sieci. Przeglądając profile natknęłam się na konto kolesia, który był podobny do mojego szwagra, ale ciężko było poznać, bo zdjęcie było zrobione w taki sposób, że nie mogłam być w stu procentach pewna. Myślałam, że to niemożliwe, ale nie chciałam też, żeby ewentualnie moja siostra była nieświadoma, jeżeli ma męża dupka. Pokazałam jej profil tego gościa i postanowiłyśmy zrobić prowokację. Pisałam z nim tydzień, był bardzo napalony. Pisał mi co będziemy robić jak się spotkamy, że ma na mnie wielką ochotę i nie może się doczekać aż mnie zaprosi do siebie, bo jego żona wyjeżdża na trzy dni w delegację. Wszystko się zgadzało, bo siostra miała wyjazd służbowy do Gdańska.

Nadszedł dzień wyjazdu siostry, w tym samym terminie umówiłam się na sex randkę z tym gościem. Siostra specjalnie wzięła urlop, zrezygnowała z dobrej kasy za ten wyjazd, ale wolała mieć pewność i być przy tym spotkaniu. O godzinie szesnastej już było wszystko jasne, przyszedł z czerwoną różą, tak jak się umówiliśmy i był to mój szwagier. Stanął jak wryty, próbował się tłumaczyć, że jak siostra wyjeżdża to czuje się samotny, a w ogóle to potrzebuje odskoczni od rutyny dnia codziennego. Dostał w twarz najpierw ode mnie, a potem od swojej żony. Siostra wniosła pozew o rozwód z orzeczeniem o jego winie.

Teraz to moja siostra leczy rany, za to mi udało się znaleźć miłość. U mnie w pracy zatrudnili nowego kierownika działu sprzedaży. Od razu wpadł mi w oko, ja jemu zresztą też. Szybko się zaprzyjaźniliśmy, a od przyjaźni zrobiliśmy wielki skok do miłości. Za rok ślub.

Komentarze

Masz historię, która powinna znaleźć się na tej stronie? Napisz do nas!

Imię

E-mail *

Wiadomość *