Chłopak z drugiego końca miasta

W liceum poznałam super chłopaka. Nie była to miłość szkolna, poznaliśmy się na portalu randkowym. Oboje pochodzimy z Warszawy. On mieszka na drugim końcu miasta. Spotykaliśmy się głównie na mieście, czasami u niego. Jego mamy przeważnie nie było w domu, bo musi pracować na półtorej etatu, żeby ich utrzymać. Ojciec mojego chłopaka, gdy tylko się dowiedział o dziecku natychmiast się ulotnił.

Po trzech miesiącach postanowiłam go przedstawić moim rodzicom. Umówiliśmy się na niedzielny obiad. Oboje byliśmy zestresowani. Moi rodzice śmiali się, że przemaglują go tak, że odechce mu się ze mną spotykać. Mój chłopak przyszedł na umówioną godzinę. Otworzyłam mu drzwi i zaprosiłam do środka. Nadszedł czas przedstawienia go rodzicom. Mama od razu szepnęła mi do ucha, że przystojniak z niego, tata nie był tak zachwycony. Podał rękę i mruknął coś pod nosem.

Przy obiedzie była dziwna atmosfera. Mama dopytywała mojego chłopaka o jego plany na przyszłość, on z uśmiechem odpowiadał. Widać było, że od razu złapali dobry kontakt. Za to mój tata był jakiś nieswój. Po skończonej wizycie zaczęłam mu robić wyrzuty o to jaki był. W odpowiedzi usłyszałam, że mam zakaz spotykania się z nim. Byłam w szoku, moja mama też. Na moje pytanie dlaczego, odrzekł, że wygląda jak typ spod ciemnej gwiazdy, źle mu z oczu patrzy. Nie zamierzałam z niego rezygnować, mam osiemnaście lat i takie dziecinne argumenty do mnie nie dotrą.

Nadal się widywaliśmy głównie u niego w domu. Pewnego razu moi rodzice mieli wrócić później z pracy, więc zaprosiłam go do siebie. Wiedziałam, że rodzice mogą wrócić w każdej chwili, dlatego od razu poszliśmy do mojego pokoju i przeszliśmy do konkretów. Mniej więcej w połowie naszego gorącego seksu rodzice weszli do domu. Usłyszeli moje jęki, które przez zamknięte drzwi mogły przerażająco brzmieć. Ojciec wpadł do pokoju i zobaczył nas w jednoznacznej sytuacji. Zaczął się drzeć jak szalony. Przykryliśmy się kołdrą, i kazałam mu wyjść. Jak się ubraliśmy, wyszliśmy z pokoju, żeby pogadać. Ojciec kazał się mu wynosić z domu. Zaprotestowałam, powiedziałam, że jak on to i ja też się wyniosę.

Zapytałam, co mu tak naprawdę nie pasuje w moim mężczyźnie. Nie chciał odpowiedzieć. W takim razie ja nie zamierzałam z niego zrezygnować. W tym momencie moja mama się wtrąciła i kazała mu wyjaśnić co jest nie tak. Ojciec przyparty do muru wyznał, że mój chłopak jest moim bratem. Miał romans zaraz po ślubie i to jest owoc tego romansu. Ojciec wiedział jak on wygląda, płacił normalnie alimenty, o czym mama nie wiedziała. Otrzymywał od swojej byłej kochanki zdjęcia swojego syna. Nie chciał się z nim widywać, bo byłoby za duże ryzyko, że kiedyś może go spotkać na mieście, a nie chciał niszczyć swojego małżeństwa. Byłam w szoku, mój świat się zawalił.

Gdyby po obiedzie powiedział co jest na rzeczy to bym tego uniknęła. Teraz jest za późno, jestem zakochana po uszy w moim bracie, do tego od pół roku sypiałam z nim. Oby tylko nie okazało się, że jestem w ciąży, bo okres spóźnia mi się już od dwóch tygodni. Mama chce złożyć rozwodowy, ja nie wiem czy kiedykolwiek wybaczę ojcu to wszystko. Przecież wiedział, że nie zamierzam zrezygnować, bo on sobie życzy i nie przerwał tego, tylko dlatego, że bał się o siebie.

Komentarze

Masz historię, która powinna znaleźć się na tej stronie? Napisz do nas!

Imię

E-mail *

Wiadomość *