Grzybobranie
Jestem normalnym facetem, ale jak tylko zaczyna się sezon grzybowy to mi odbija i codziennie chodzę do lasu. Moja żona ma już dość tych grzybów, cały dom zawalony, już nie wie co z tym robić. Pewnego dnia wybrałem się zaraz po pracy, miałem nadzieję, że jeszcze coś uda mi się znaleźć, może inni nie wyzbierali wszystkiego rano. Grzybów co prawda nie znalazłem, ale natrafiłem na pewną parę, której grzybobranie nie było w głowie. Widziałem jak uprawiali dziki seks w lesie, dziewczyna oparta o drzewo, nie zwracali uwagi na nikogo. Gdyby zwracali to by mnie widzieli, bo wyszedłem przed nimi zza krzaka. Pomyślałem, że nie będę im przeszkadzał. Ehh, żeby człowiek za młodu miał tyle fantazji, co ta dwójka. Teraz nawet jakby chęci były to już siły brak.
Komentarze
Prześlij komentarz