Moja mała wygrana
Tego dnia miałam młyn w pracy i gdy wróciłam do domu to ledwo żyłam. Zrobiłam sobie herbatę i poszłam do łazienki wziąć długą, relaksującą kąpiel. Poprawiło mi to nieco nastrój. Słuchałam radia od powrotu z pracy i był ogłoszony konkurs, w którym trzeba było odpowiedzieć na jedno pytanie i można było wygrać kubek. Pomyślałam, że co mi szkodzi i wysłałam smsa. Po godzinie rozdzwonił się mój telefon i okazało się, że wygrałam ten kubek. Byłam zaskoczona i jednocześnie bardzo szczęśliwa. Nie sądziłam, że taka drobnostka aż tak bardzo podniesie mnie na duchu. Po kilku dniach przyszła do mnie paczka z tym kubkiem, który od razu stał się moim ulubionym. Niby to żadne osiągnięcie, ale cieszę się jak dziecko z tej wygranej i powtarzam sobie, że każdy, nawet najcięższy dzień może zostać uratowany przez drobnostkę, która może się jeszcze wydarzyć.
Komentarze
Prześlij komentarz