Rodzinka nie zawsze pomaga

Musiałam przejść na dietę. Mieszkam z babcią i mamą. Od zawsze słyszałam jaka jestem chuda. Babcia i mama wręcz wpychały we mnie jedzenie. Obie są otyłe. Lata takiej diety odbiły się na moim wyglądzie i moim zdrowiu. Miałam beznadziejne wyniki badań, lekarz powiedział, że muszę coś ze sobą zrobić, bo mam pierwszy stopień otyłości i stan przedcukrzycowy. Tego było za wiele. Zapisałam się na siłownię, zaczęłam zdrowiej jeść. Najgorsze było to, że moja rodzinka zamiast pomóc to wręcz przeszkadzała. Mama i babcia nagle zaczęły praktycznie codziennie piec jakieś ciasta i robić same dania, które uwielbiam. Twierdziły, że lekarz się nie zna i one wiedzą co dla mnie najlepsze. Wściekła zagroziłam, że się wyprowadzę jak nie przestaną. Wytrzymały tydzień, potem jakby wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Myślały pewnie, że blefuję, ale to nie był blef. Wynajęłam mieszkanie, nie było to dla mnie problemem, bo bardzo dobrze zarabiam. Próbowały mnie namówić, żebym wróciła. Nie mogłam tego zrobić, nie chciałam, aby ich miłość mnie zabiła i to dosłownie. Po roku czasu zrzuciłam bardzo dużo kilogramów, czuję, że mam dużo więcej mięśni, ale jest przede mną wiele roboty. Mamę i babcię odwiedzam tylko raz w tygodniu z zastrzeżeniem, że jeżeli będą chciały mnie znowu napychać jedzeniem to od razu wychodzę. Na razie to zdaje egzamin.

Komentarze

Masz historię, która powinna znaleźć się na tej stronie? Napisz do nas!

Imię

E-mail *

Wiadomość *