Rodzinna tajemnica
Przez całe życie myślałam, że mój ojciec to skończony dupek. Mama zawsze powtarzała, że zostawił ją jak tylko dowiedział się, że jest w ciąży. W wieku dwudziestu lat dowiedziałam się, że to nieprawda. Przez przypadek usłyszałam rozmowę mamy z jej siostrą, że powinnam wiedzieć. Nie słyszałam dokładnie o co chodziło, więc zaczęłam dopytywać.
Okazało się, że ojciec nie uciekł od niej jak się dowiedział o ciąży. Byli parą, mieli wtedy po dziewiętnaście lat. Pokłócili się, matka z nim zerwała. O tym, że spodziewa się dziecka dowiedziała się już po zerwaniu. Była zbyt dumna, żeby mu powiedzieć. On w międzyczasie wyjechał do innego miasta. Nam było ciężko, nie było alimentów, matka z nikim się nie związała później. Byłam wściekła, gdyby płacił byłoby nam łatwiej. Miałam do niego pretensje całe życie, pomimo tego, że nie był nawet świadom, że ma dziecko. Nagle cała złość kumulowana przez lata do mojego taty wybuchła, ale skupiła się na mojej mamie. Jak mogła mi to zrobić? Przez jej głupią dumę? Ja nie miałam taty przez dwadzieścia lat i miałam do niego o to wielki żal.
Natychmiast zażądałam, żeby powiedziała mi co wie, chciałam go odszukać. Udało mi się. Mój tata założył rodzinę, ma wspaniałą żonę i trójkę dzieci. Przyjęli mnie do rodziny jak swoją. Tata opowiadał mi jak był zakochany, jak rozpaczał po rozstaniu. Nigdy by nie zostawił mojej mamy, gdyby ona tego nie chciała. Wiedział, że moja mama urodziła i pytał czy to jego dziecko, ale powiedziała mu, że go zdradziła na imprezie i nie wie kto jest ojcem, ale na pewno nie on. Mam do niej ogromny żal. Teraz mam kochającego tatę, który pomaga mi jak może, ale tych straconych lat nikt mi nie wróci.
Komentarze
Prześlij komentarz