Samotny dentysta
Jestem dentystą. Mam własny gabinet, zatrudniam ponad dwadzieścia osób personelu, od innych dentystów, przez pomoc dentystyczną, po panie w rejestracji. Na polu zawodowym bardzo dobrze mi się powodzi. Ciągłe szkolenia, wyjazdy służbowe, poszerzanie wiedzy nie tylko mojej, ale i moich pracowników. Klientów mamy tyle, że co chwilę poszukuję nowych osób do pracy, za niedługo będę musiał pomyśleć o większej siedzibie.
No tak, w życiu zawodowym wszystko idzie świetnie, niestety życie uczuciowe kuleje. Chodzę od czasu do czasu na randki, ale przeważnie kończy się wszystko po kilku spotkaniach. Od razu widać, że te kobiety lecą tylko na moją kasę. Zawsze chciałem osiągnąć sukces, ale czasami chciałbym, aby jakaś potencjalna partnerka nie wiedziała od początku kim jestem i jak mi się powodzi w życiu.
Ostatnio w mojej przychodni zatrudniła się bardzo miła pani w rejestracji, od razu wpadła mi w oko. Jest bardzo niedostępna, dowiedziałem się od kolegów, że wiele w życiu przeszła. Wydaje się raczej osobą, dla której ważniejsze od pieniędzy są spokój, harmonia w życiu i uczucia. Może dlatego tak mnie zaintrygowała. Postanowiłem zaprosić ją na kawę. Pierwsze dwa zaproszenia odrzuciła, za trzecim razem się zgodziła. Nie chcę być przesadnym optymistą, ale chyba po raz pierwszy w życiu mam wrażenie, że trafiłem na osobę wartą uwagi. Mam nadzieję, że pani Ania tak samo o mnie myśli.
Komentarze
Prześlij komentarz