Spacery po Krakowie
Często spaceruję po Krakowie. Podoba mi się architektura tego miasta. Najczęściej wypad na taki spacer robię wieczorami, ponieważ pracuję do godziny szesnastej. W weekendy staram się spacerować wcześniej, jednak wtedy jest bardzo dużo turystów i ciężko się przez nich przeciskać. Ostatnio wziąłem kilka dni urlopu i postanowiłem w środku tygodnia pojechać z samego rana. Największym problemem były poranne korki. Gdy udało mi się przez nie przebrnąć, zostawiłem samochód na parkingu i poszedłem w stronę rynku. Pustki, praktycznie zero turystów, czasami jakaś grupka zorganizowana z wycieczką szkolną. Dużo było dostawców towarów do restauracji, ale oni na szczęście myślą szybko się rozpakować i jechać do kolejnego klienta. W takich warunkach można dostrzec wiele detali, których nie widzi się na co dzień. Poczułem się prawie jak podczas pandemii COVID, gdy Kraków był opustoszały. Liczne uliczki przy centrum, puste, zero ludzi. Tak to można odpocząć nawet w wielkim mieście. Postanowiłem, że częściej będę odpoczywał sobie w ten sposób.
Komentarze
Prześlij komentarz