Zagmatwane sprawy majątkowe

Moi rodzice zginęli w wypadku. Razem z bratem w chwili ich śmierci byliśmy dorośli. Rodzice prowadzili firmę, mieliśmy dobrą sytuację finansową. Mama po swoich rodzicach rolnikach otrzymała bardzo dużo pola. Chcieliśmy podzielić wszystko po połowie, bez zbędnych kłótni. W tym temacie pełna zgoda. Rodzice nie zostawili żadnego testamentu. Wynajęliśmy prawnika, miało być szybko i sprawnie załatwione. Okazało się, że zarówno w sprawach majątku, który odziedziczyła moja mama, oraz tego co my mogliśmy odziedziczyć po rodzicach było tyle nieprawidłowości, tyle niedokończonych spraw, że normalny człowiek nie ogarnie. Postępowanie miało być szybkie i łatwe, a okazało się zagmatwane i bardzo długie. Wszelkie sprawy sądowe i urzędowe pomimo mojej i brata pełnej zgody zajęły nam pięć lat. Całe szczęście, że mieliśmy pełnomocnictwa rodziców na wypadek, gdyby im się coś stało do zarządzania firmą, bo do tego czasu nic by z niej nie zostało.

Komentarze

Masz historię, która powinna znaleźć się na tej stronie? Napisz do nas!

Imię

E-mail *

Wiadomość *